PLISZKA DEEREEREE I TĘCZA |
Rankiem, Bibbee przychodził do jej obozu pytając co było powodem jej nocnych krzyków. Ona odpowiadała, że wydawało jej się iż ktoś zbliża się do obozu co ją przerażało ponieważ była sama ze swoimi córkami. Odpowiadał jej, że nie powinna się bać skoro jej dzieci są obok niej. Mimo to, co noc kobieta siadała i wykrzykiwała: "Wyah, wyah, Deereeree, Deereeree." |